Strona
główna »
Matura cd »
Ściągi z polskiego wypracowania z polskiego »
Wypracowania z polskiego - spis
»
>>>Kup
"matura cd" !!!<<<
Wypracowanie to zostało zamieszczone automatycznie poprzez
przekonwertowanie plików DOC na TXT. Skutkiem czego niektóre wypracowania są
zamieszczone w nieestetyczny sposób za co bardzo przepraszamy wiąże się to z
brakiem tabel i formatowania tekstu w plikach txt jak to ma miejsce w
oryginalnych plikach doc zamieszczonych na płycie. Zamieszczone wypracowanie
jest jedynie elementem informacyjnym i potwierdzającym wielkość naszego zbioru.
Poniżej przedstawione jest jedynie początkowa część wypracowania
znajdującego się na matura cd.
Oczywiście nie przedstawiamy całości
w celu zabezpieczenia się przed kopiowaniem.
PROROCTWO DANIELA
CZĘŚC I (1,1 - 6,28)
Zdarzenia z życia Daniela.
1. DANIEL NA DWORZE KRÓLA BABILOŃSKIEGO (1,1-21). Zdobycie Jerozolimy przez Nabuchodonozora za panowania Joakima (1-2). Daniel z trzema towarzyszami na dworze królewskim, ich wierność prawu Mojżeszowemu o pokarmach (3-8); niezwykłe wyniki (9-16). Bóg im udziela mądrości (17-21).
1
1 Roku trzeciego Joakima, króla judzkiego, przyszedł Nabuchodonozor, król babiloński, do Jeruzalem i obległ je.
2 I dał Pan w ręce jego Joakima, króla judzkiego, i część naczyń domu Bożego, i zawiózł je do ziemi Sennaar, do domu boga swego, i wniósł naczynia do domu skarbu boga swego.
3 I rzekł król Asfenezowi, przełożonemu trzebieńców, aby z synów Izraelowych a z potomstwa królewskiego i pańskiego
4 wprowadził niektórych młodzieńców, w których by nie było żadnej skazy, pięknych urodą i wyćwiczonych we wszelakiej mądrości, ostrożnych w umiejętności i uczonych w nauce, którzy by mogli stać w pałacu królewskim, aby ich uczył pisma i języka chaldejskiego.
5 I wyznaczył im król pożywienie na każdy dzień z potraw swoich i z wina, z którego sam pił, aby wychowani przez trzy lata, potem stali przed obliczem królewskim.
6 Byli tedy między nimi z synów judzkich Daniel, Ananiasz, Misael i Azariasz.
7 I dał im przełożony trzebieńców imiona: Danielowi Baltazar, Ananiaszowi Sydrach, Misaelowi Misach, a Azariaszowi Abdenago.
8 Lecz Daniel postanowił w sercu swoim, żeby się nie kalać potrawami ze stołu królewskiego ani winem, które on pił, i poprosił przełożonego rzezańców, żeby się nie skalał.-
9 A dał Bóg Danielowi łaskę i miłosierdzie przed obliczem przełożonego rzezańców.
10 I rzekł przełożony rzezańców do Daniela: Boję się ja pana mego króla, który wam wyznaczył pożywienie i picie, bo jeśli ujrzy twarze wasze chudsze niż innych młodzieńców, rówienników waszych, wystawicie na niebezpieczeństwo głowę moją przed królem.
11 I rzekł Daniel do Malasara, którego był ustanowił przełożony rzezańców, nad Danielem, Ananiaszem, Misaelem i Azariaszem:
12 Doświadcz nas proszę cię, sług twoich, przez dziesięć dni i niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia;
13 i przypatruj się twarzom naszym i twarzom młodzieńców, którzy jedzą potrawy królewskie, a jak ujrzysz, uczynisz ze sługami twymi.
14 Ten usłyszawszy taką mowę, doświadczał ich przez dziesięć dni.
15 A po dziesięciu dniach pokazały się ich twarze lepsze i pełniejsze niźli wszystkich młodzieńców, którzy jedli potrawy królewskie.
16 Wtedy Malasar zabierał potrawy i wino, które pić mieli, a dawał im jarzyny.
17 A tym młodzieńcom dał Bóg umiejętność i naukę we wszystkich księgach i w mądrości, a Danielowi dał dar zrozumienia wszelkich widzeń i snów.
18 A tak, gdy się wypełniły dni, po których król był kazał ich wprowadzić, przywiódł ich przełożony rzezańców przed oczy Nabuchodonozora.
19 A gdy z nimi król rozmawiał, nie znaleźli się tacy wśród wszystkich jak Daniel, Ananiasz, Misael i Azariasz, i stawali przed królem.
20 A wszelkie słowo mądrości i rozumu, o które pytał się ich król, znalazł w nich dziesięćkroć ponad wszystkich wieszczków i czarnoksiężników, którzy byli w całym królestwie jego.
21 I był Daniel aż do pierwszego roku Cyrusa króla.
2. SEN NABUCHODONOZORA O POSĄGU (2,1-49). Sen Nabuchodonozora, niezdolność mędrców odgadnięcia go (1-11). Wyrok śmierci (12-13). Daniel uprasza zwłokę (14-16) i modli się do Boga wraz z trzema towarzyszami (17-18). Bóg oświeca Daniela, który ofiaruje się królowi z odpowiedzią (19-28). Posąg (29-36). Wyjaśnienie: cztery następujące po sobie królestwa (37-43); królestwo mesjańskie na gruzach poprzednich królestw (44-45). Król uznaje moc Bożą i nagradza Daniela wraz z towarzyszami (46-49).
2
1 Roku drugiego królestwa Nabuchodonozora widział Nabuchodonozor sen, i zląkł się duch jego, a sen jego odszedł od niego.
2 I rozkazał król, aby przyzwano wieszczków i czarnoksiężników, i czarowników, i chaldejczyków, żeby oznajmili królowi sny jego; ci, gdy przyszli, stanęli przed królem.
3 I rzekł do nich król: Widziałem sen, a będąc zatrwożonym w myśli, nie wiem, co widziałem.
4 I odpowiedzieli chaldejczycy królowi po syryjsku: Królu, żyj na wieki! Powiedz sen sługom swym, a wykład jego oznajmimy.
5 A odpowiadając król rzekł chaldejczykom: Mowa odeszła ode mnie; jeśli mi nie oznajmicie snu i wykładu jego, zginiecie wy, a domy wasze będą zabrane.
6 Lecz jeśli sen i wykład jego powiecie, zapłaty i dary i cześć wielką otrzymacie ode mnie; sen tedy i wykład lego pokażcie mi.
7 Odpowiedzieli powtórnie i rzekli: Król niech powie sen sługom swoim, a wykład jego pokażemy.
8 Odpowiedział król i rzekł: Zaiste wiem, że chcecie zyskać na czasie wiedząc, iż odeszła mowa ode mnie.
9 A tak, jeśli mi snu nie oznajmicie, jeden jest wyrok o was, że wykład fałszywy i zdrady pełny ułożyliście, aby mówić przede mną, ażby czas przeminął; przeto sen powiedzcie mi, abym wiedział, że też wykład jego prawdziwy powiadacie.
10 Wtedy odpowiadając chaldejczycy przed królem, rzekli: Nie ma człowieka na ziemi, który by słowo twe, królu, mógł wypełnić, lecz ani żaden z królów, wielki i możny, o taką rzecz nie pyta się żadnego wieszczka i czarownika i chaldejczyka.
11 Bo rzecz, o którą siç ty pytasz, królu, ciężka jest, i nie znajdzie się nikt, kto by ją oznajmił przed obliczem królewskim, oprócz bogów, których obcowanie nie jest z ludźmi -
12 Usłyszawszy to król, w zapalczywości i w gniewie wielkim rozkazał, aby zginęli wszyscy mędrcy babilońscy.
13 A gdy wyszedł dekret, zabijano mędrców i szukano Daniela i towarzyszów jego, aby zginęli.
14 Wtedy Daniel spytał się o prawo i o wyrok Ariocha, dowódcy wojska królewskiego, który był wyszedł, aby zabijać mędrców babilońskich.
15 I spytał tego, który był otrzymał moc od króla, dlaczego tak srogi wyrok od oblicza królewskiego wyszedł. Gdy tedy Arioch rzecz oznajmił Danielowi,
16 Daniel wszedłszy prosił króla, żeby mu dał czas na oznajmienie wykładu królowi.
17 I wszedł do domu swego i oznajmił rzecz Ananiaszowi, Misaelowi i Azariaszowi, towarzyszom swoim,
18 aby szukali miłosierdzia od oblicza Boga niebieskiego około tej tajemnicy, a nie zginęli Daniel i towarzysze jego z innymi mędrcami babilońskimi.
19 Wtedy Danielowi tajemnica przez widzenie w nocy została objawiona i błogosławił Daniel Boga niebieskiego, i rzekł mówiąc:
20 Niech będzie imię Pańskie błogosławione od wieku do wieku, bo jego jest mądrość i moc.
21 I on odmienia czasy i wieki, przenosi królestwa i ustanawia, daje mądrość mądrym i umiejętność rozumiejącym naukę;
22 on odkrywa głębokości i skrytości, i zna rzeczy będące w ciemności, a światłość z nim mieszka.
23 Ciebie, Boże ojców naszych, wysławiam i chwalę cię, żeś mi dał mądrość i moc, i teraz oznajmiłeś mi to, o cośmy cię prosili, żeś nam mowę królewską otworzył.
24 Potem Daniel wszedłszy do Ariocha, którego był naznaczył król, aby wytracił mędrców babilońskich, tak mu rzekł: Mędrców babilońskich nie trać; wiedź mię przed oblicze królewskie, a wykład królowi powiem.
25 Wtedy Arioch z pośpiechem wprowadził Daniela do króla i rzekł mu: Znalazłem człowieka z synów przesiedlenia judzkiego, który wykład królowi oznajmi.
26 Odpowiedział król i rzekł Danielowi, którego imię było Baltazar: Czy mniemasz, że możesz mi prawdziwie oznajmić sen, który widziałem, i wykład jego?
27 A odpowiadając Daniel przed królem, rzekł: Tajemnicy, o którą król pyta, mędrcy, czarnoksiężnicy, wieszczkowie i wróżbici nie mogą oznajmić królowi.
28 Ale jest Bóg na niebie, który odkrywa tajemnice i który oznajmił tobie, królu Nabuchodonozorze, co ma przyjść w czasach ostatecznych. Sen twój i widzenia głowy twojej na łożu twym takie były:
29 Tý, królu, począłeś myśleć na pościeli twej, co ma być potem, a który odkrywa tajemnice, pokazał tobie, co ma przyjść.
30 Mnie też nie mądrością, która by była we mnie większa niźli we wszystkich żyjących, tajemnica ta została objawiona; ale, aby wykład był królowi oznajmiony i żebyś wiedział myśli serca twego,
31 Ty, królu, patrzałeś: a oto jakby posąg jeden wielki; posąg ów wielki i wysokiej postawy stał naprzeciw ciebie, a wygląd jego był straszny.
32 Tego posągu głowa była ze złota co najlepszego, a piersi i ramiona ze srebra, brzuch zaś i biodra z miedzi,
33 a golenie żelazne, nóg jedna część była żelazna, a druga gliniana.
34 Tak widziałeś, aż oderwał się bez rąk kamień z góry i uderzył posąg w jego nogi żelazne i gliniane, i skruszył je.
35 Wtedy skruszyły się zarazem żelazo, skorupa, miedź, srebro i złoto, i obróciły się jakby w proch boiska w lecie, i uniósł je wiatr, i nie znalazło się dla nich żadne miejsce; a kamień; który był uderzył w posąg, stał się górą wielką i napełnił wszystką ziemię.
36 Taki jest sen. Wykład też jego powiemy przed tobą, królu.
37 Ty jesteś królem królów, a Bóg niebieski królestwo i moc, i panowanie, i sławę dał tobie,
38 i wszystko, w czym mieszkają synowie ludzcy i zwierzęta polne, ptactwo też powietrzne, dał w rękę twą, i pod mocą twoją wszystko postawił; ty watem jesteś głową złotą.
39 A po tobie powstanie krrólewstwo inne, mniejsze niźli ty, srebrne, i trzecie królestwo inne, miedziane, które będzie panowało po wszystkiej ziemi.
40 A królestwo czwarte będzie jak żelazo; jak żelazo kruszy i ujarzmia wszystko, tak połamie i pokruszy to wszystko.
41 A ponieważ widziałeś część nóg i palców ze skorupy garncarskiej, a część żelazną, królestwo rozdzielone będzie, tak jednak, że z podstawy żelaznej wyjdzie, wedle tego, jak widziałeś żelazo zmieszane ze skorupą z gliny.
42 A palce nóg częścią żelazne, a częścią gliniane: królestwo częścią będzie mocne, a częścią skruszone.
43 A że widziałeś żelazo zmieszane ze skorupą z gliny, pomieszają się wprawdzie związkami małżeńskimi, ale się nie spoją, jak żelazo nie może się zmieszać ze skorupą.
44 A we dni owych królestw wzbudzi Bóg niebieski królestwo, które się na wieki nie rozproszy, a królestwo jego nie będzie dane innemu ludowi, i połamie i zniszczy te wszystkie królestwa, a samo stać będzie na wieki.
45 Wedle tego, co widziałeś, że z góry oderwał się kamień bez rąk i pokruszył skorupę i żelazo, i miedź, i srebro, i złoto: Bóg wielki pokazał królowi, co ma przyjść potem, a prawdziwy jest sen i wierny wykład jego.
46 Wtedy król Nabuchodonozor padł na oblicze swe i pokłonił się Danielowi, i ofiary i kadzenie kazał mu ofiarować.
47 Rzekł tedy król Danielowi te słowa: Prawdziwie Bóg wasz jest Bogiem bogów i Panem królów i odkrywaczem tajemnic, ponieważ ty mogłeś odkryć tę tajemnicę
48 Wtedy król wyniósł wysoko Daniela i darów wiele i wielkich dał mu, i uczýniił go książęciem nad wszystkimi prowincjami Babilonu, i przełożonym urzędników nad wszystkimi mędrcami babilońskimi.
49 A Daniel poprosił króla, i przełożył nad sprawami prowincji babilońskiej Sydracha, Misacha i Abdenaga; a sam Daniel był we drzwiach królewskich.
3. TRZEJ MŁODZIEŃCY W PIECU OGNISTYM (3,1-97). Nabuchodonozor stawia posąg na równinie Dura i każe mu oddać cześć boską (1-7). Oskarżenie trzech towarzyszów Daniela, że wzbraniają się spełnić nakaz (8-12). Król, rozgniewany ich odmową, każe ich wrzucić w piec ognisty (13-23). Modlitwa Azariasza: Sprawiedliwość Boga w karaniu (24-33); niech Bóg, mając wzgląd na swe przymierze, ulituje się nad nimi i wyratuje ich (34-45). Anioł pański ratujc młodzieńców w piecu (46-50). Hymn trzech młodzieńców: Wstęp (51); ogólna pochwała Boga (52-56); niech Boga chwalą wszystkie jego dzieła (57): dzieła niebieskie (58-73), ziemskie (74-83), uprzywilejowani przez Boga (84-88a) za wyratowanie sług jego (88b-90). Król oddaje cześć. prawdziwemu Bogu i wywyższa młodzieńców (91-97).
3
1 Nabuchodonozor król uczynił bałwana złotego, na wysokość sześćdziesiąt łokci, a na szerokość sześć łokci, i postawił go na polu Dura prowincji babilońskiej.
2 A tak król Nabuchodonozor posłał, aby zebrano przednich panów, urzędników i sędziów, książąt i tyranów, i starostów, i wszystkich przełożonych krain, aby się zeszli na poświęcenie bałwana, którego był postawił król Nabuchodonozor.
3 Wtedy się zgromadzili przedniejsi panowie, urzędnicy i sędziowie, książęta i tyrani i przedni ludzie, którzy byli we władzy ustanowieni, i wszyscy przedniejsi z krain, aby wziąć udział w poświęceniu bałwana, którego był wzniósł król Nabuchodonozor. I stali przed bałwanem, którego był postawił król Nabuchodonozor.
4 A woźny wołał mocno: Wam mówię, ludom, narodom i językom:
5 W godzinie, w której usłyszycie głos trąby i piszczałki i cytry, fletni i harfy, i symfonału, i wszelakiej muzyki, padłszy pokłońcie się bałwanowi złotemu, którego postawił król Nabuchodonozor.
6 A kto by nie upadł i nie pokłonił się, ten w tej samej godzinie będzie wrzucony w piec ognia pałającego.
7 Potem tedy, skoro usłyszały wszystkie narody głos trąby, piszczałki i cytry, fletni i harfy, i symfonału, i wszelakiej muzyki, upadłszy wszystkie narody, pokolenia i języki, pokłoniły się bałwanowi złotemu, którego postawił król Nabuchodonozor.
8 Lecz zaraz w tym samym czasie przystąpiwszy mężowie chaldejscy oskarżyli Żydów
9 i rzekli Nabuchodonozorowi królowi: Królu, żyj na wieki!
10 Ty, królu, dałeś wyrok, aby każdy człowiek, który by usłyszał głos trąby, piszczałki i cytry, fletni i harfy, i symfonału, i wszelakiej muzyki, upadł i pokłonił się posągowi złotemu;
11 a kto by nie upadł i nie pokłonił się, żeby był wrzucony w piec ognia gorejące go.
12 Są tedy mężowie Żydzi, których ustanowiłeś nad sprawami krainy babilońskiej, Sydrach, Misach i Abdenago; ci mężowie wzgardzili, królu, wyrokiem twoim, bogom twym nie służą i bałwanowi złotemu, którego postawiłeś, nie kłaniają się. -
13 Wtedy Nabuchodonozor w zapalczywości i w gniewie rozkazał, aby byli przywiedzeni Sydrach, Misach i Abdenago; których wnet przywiedziono przed oblicze króla.
14 I odezwał się Nabuchodonozor król i rzekł im: czy to prawda, Sydrachu, Misachu i Abdenago, że bogom moim nie służycie i bałwanowi złotemu, którego postawiłem, nie kłaniacie się?
15 Przeto teraz, jeśli jesteście gotowi, którejkolwiek godziny usłyszycie głos trąby, piszczałki, cytry, fletni i harfy, symfonału i wszelakiej muzyki, padnijcie i pokłońcie się bałwanowi, którego uczyniłem; a jeśli się nie pokłonicie, tej samej godziny będziecie wrzuceni w piec ognia gorejącego; a któryż jest bóg, który was wyrwie z ręki mojej
16 Odpowiadając Sydrach, Misach i Abdenago, rzekli królowi Nabuchodonozorowi: Nie trzeba nam w tej rzeczy odpowiadać tobie.
17 Bo oto Bóg nasz, któremu służymy, może nas wyrwać z pieca ognia pałającego i z rąk twoich, o królu, wybawić.
18 A jeśliby nie chciał, niech będzie wiadomo tobie, królu, że bogom twoim nie służymy i bałwanowi złotemu, którego wystawiłeś, nie kłaniamy się.
19 Wtedy Nabuchodonozor zawrzał gniewem i wygląd twarzy jego zmienił się przeciw Sydrachowi, Misachowi i Abdenagowi, i rozkazał, żeby rozpalono piec siedemkroć więcej, niźli był zwyczaj palić.
20 A mężom co mocniejszym z wojska swego rozkazał, aby związawszy nogi Sydracha, Misacha i Abdenaga, wrzucili ich w piec ognia gorejącego.
21 I natychmiast owi mężowie związani z ubraniami swymi i z tiarami, i obuwiem, i szatami wrzuceni zostali w środek pieca ognia pałającego,
22 bo rozkaz królewski przynaglał; a piec był bardzo rozpalony. Lecz mężów owych, którzy byli wrzucili Sydracha, Misacha i Abdenaga, zabił płomień ognia. A ci trzej mężowie, to jest Sydrach, Misach i Abdenago wpadli w środek pieca ognia pałającego związani.
Tego, co następuje, nie znalazłem w księgach żydowskich.
24 I chodzili wpośród płomienia chwaląc Boga i błogosławiąc Panu.
25 A stojąc Azariasz, tak się modlił i otworzywszy usta swe wpośród ognia rzekł:
26 Błogosławiony jesteś, Panie, Boże ojców naszych, i chwalebne i sławne imię twoje na wieki!
27 Bo sprawiedliwy jesteś we wszystkim, co nam uczyniłeś, i wszystkie dzieła twe prawdziwe, a drogi twoje proste i wszystkie sądy twoje prawdziwe.
28 Albowiem sądy swoje prawdziwe uczyniłeś według wszystkiego, co dopuściłeś na nas i na miasto święte ojców naszych, Jeruzalem; bo w prawdzie i w sądzie przywiodłeś to wszystko dla grzechów naszych.
29 Bo zgrzeszyliśmy i źle uczyniliśmy odstępując od ciebie, i wystąpiliśmy we wszystkim,
30 a nie słuchaliśmy, i nie strzegliśmy przykazań twoich, ani nie czyniliśmy, jak nam rozkazałeś, aby się nam dobrze działo.
31 A tak wszystko, co przywiodłeś na nas, i wszystko, co nam uczyniłeś, sprawiedliwym sądem uczyniłeś;
32 i dałeś nas w ręce nieprzyjaciół naszych niesprawiedliwych i złych i przestępców, i królowi niesprawiedliwemu i najgorszemu na wszystkiej ziemi.
33 A teraz nie możemy ust otworzyć; sromotą i hańbą staliśmy się sługom twoim i tym, którzy cię chwalą
34 Prosimy cię, abyś nas na wieki nie wydawał dla imienia twego i nie rozrywał przymierza twego.
35 I nie oddalaj od nas miłosierdzia twego dla Abrahama, umiłowanego twego, i Izaaka, sługi twego, i Izraela, świętego twego, do których mówiłeś obiecując,
36 że rozmnożysz potomstwo ich jak gwiazdy niebieskie, i jak piasek, który jest na brzegu morskim.
37 Bo nas ubyło, Panie, więcej niźli wszystkich narodów, i jesteśmy dziś poniżeni na wszystkiej ziemi dla grzechów naszych.
38 I nie mamy tego czasu książęcia i hetmana, i proroka, ani całopalenia, ani ofiary, ani obiaty, ani kadzenia, ani miejsca pierwocin przed tobą,
39 żebyśmy mogli znaleźć miłosierdzie twoje; ale z umysłem skruszonym i z duchem upokorzonym niech będziemy przyjęci.
40 Jak w całopaleniu baranów i wołów i jak w tysiącach baranków tłustych, tak niechaj będzie ofiara nasza dzisiaj przed tobą, aby ci się podobała, bo nie ma zawstydzenia ufającym tobie.
41 A teraz idziemy za tobą ze wszystkiego serca i boimy się ciebie, i szukamy oblicza twego.
42 Nie zawstydzaj nas, ale uczyń z nami według łaskawości twojej i według mnóstwa miłosierdzia twego.
43 A wyrwij nas według dziwów twoich, i daj chwałę imieniu twemu, Panie!
44 A niech będą zawstydzeni wszyscy, którzy pokazują sługom twoim zło, niech będą zawstydzeni wszelką mocą twoją, a siła ich niech będzie skruszona;
45 a niech wiedzą, żeś ty jest Pan, Bóg sam, i chwalebny na okręgu ziemi.
46 A słudzy królewscy, którzy ich byli wrzucili, nie przestawali podpalać pieca naftą, i zgrzebiami, i smołą, i chrustem;
47 a płomień rozchodził się nad piecem na czterdzieści dziewięć łokci,
38 i wypadł i popalił tych Chaldejczyków, których znalazł koło pieca.
49 A anioł Pański zstąpił z Azariaszem i z towarzyszami jego w piec i wyrzucił płomień ognia z pieca,
50 i uczynił wśród pieca jakby wiatr rosisty, przewiewający, i nie dotknął się ich zgoła ogień, ani nie zasmucił, ani żadnej przykrości nie uczynił.
51 Wtedy ci trzej jakby jednymi usty chwalili i wysławiali i błogosławili Boga w piecu mówiąc:
52 Błogosławiony jesteś, Panie, Boże ojców naszych, i chwalebny, i sławny, i wywyższony na wieki; i błogosławione imię chwały twojej, i chwalebne i wywyższone po wszystkie wieki.
53 Błogosławiony jesteś w kościele świętym chwały twojej i przenajchwalebniejszy i przenajsławniejszy na wieki.
54 Błogosławiony jesteś na stolicy królestwa twego i przenajchwalebniejszy i przenajwyższy na wieki.
55 Błogosławiony jesteś, który wypatrujesz przepaści, a siedzisz na cherubinach; i chwalebny i przenajwyższy na wieki.
56 Błogosławiony jesteś na sklepieniu niebieskim i sławny i chwalebny na wieki.
57 Błogosławcie; wszystkie dzieła Pańskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
58 Błogosławcie, aniołowie Pańscy, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
59 Błogosławcie, niebiosa, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
60 Błogosławcie, wody wszystkie, które są na niebie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
61 Błogosławcie, wszystkie moce Pańskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
62 Błogosławcie, słońce i miesiącu; Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
63 Błogosławcie, gwiazdy niebieskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
64 Błogosławcie, wszelki deszczu i roso; Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
65 Błogosławcie, wszystkie wiatry Boże, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
66 Błogosławcie, ogniu i gorąco, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
67 Błogosławcie, zimno i ciepło, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
68 Błogosławcie, roso i szronie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
69 Błogosławcie, mrozie i zimno, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
70 Błogosławcie; lody i śniegi, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
71 Błogosławcie, noce i dnie, Panu, chwalcie i Wywyższajcie go na wieki!
72 Błogosławcie, światło i ciemności, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki
73 Błogosławcie, błyskawicé i obłoki, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
74 Niech błogosławi ziemia Pana, niech chwali i wywyższa go na wieki!
75 Błogosławcie, góry i pagórki, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
76 Błogosławcie, wszystko rodzące na ziemi, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
77 Błogosławcie, źródła, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
78 Błogosławcie, morza i rzeki, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
79 Błogosławcie, wieloryby i wszystko, co się rusza w wodach, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
80 Błogosławcie, wszystkie ptaki powietrzne, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
81 Błogosławcie, wszystkie zwierzęta i bydło, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
82 Błogosławcie, synowie ludzcy, Panu, chwalcie i Wywyższajcie go na wieki!
83 Niech błogosławi Izrael Pana, niech go chwali i wywyższa na wieki!
84 Błogosławcie, kapłani Pańscy, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
85 Błogosławcie, słudzy Pańscy, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
86 Błogosławcie, duchy i dusze sprawiedliwych, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
87 Błogosławcie, święci i pokornego serca, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
88 Błogosławcie, Ananiaszu, Azariaszu, Misaelu, Panu; chwalcie i Wywyższajcie go na wieki! Bo wydarł nas z otchłani i wybawił z ręki śmierci, i wyjął nas spośród płomienia pałającego, i spośród ognia wyrwał nas.
89 Wysławiajcie Pana, bo dobry, bo za wieki miłosierdzie jego!
90 Błogosławcie, wszyscy chwalcy; Panu, Bogu bogów, chwalcie i wysławiajcie go, bo na wszystkie wieki miłosierdzie jego!
Dotąd w żydowskim nie masz, a cośmy podłożyli, z edycji Teodocjona przełożone jest.
91 Wtedy król Nabuchodonozor zdumiał się i wstał prędko, i rzekł panom swoim: Czy nie trzech mężów wrzuciliśmy spętanych w środek ognia? A ci odpowiadając królowi rzekli: Prawdziwie, królu!
92 Odpowiedział i rzekł: Oto ja widzę czterech mężów rozwiązanych i chodzących wpośród ognia, i żadnego naruszenia nie ma w nich, a osoba czwartego podobna synowi Bożemu.
93 Wtedy przystąpił Nabuchodonozor do drzwi pieca ognia pałającego i rzekł: Sydrachu, Misachu i Abdenago, słudzy Boga wysokiego, wyjdźcie, a przyjdźcie! I natychmiast wyszli Sydrach, Misach i Abdenago spośród ognia.
94 A zgromadziwszy się książęta, urzędnicy i sędziowie i możni królewscy, oglądali mężów tych, iż żadnej mocy nie miał ogień nad ich ciałami i włos głowy ich nie przypalił się, i płaszcze ich nie były uszkodzone, a swąd ognia nie przeszedł przez nich.
95 Wtedy krzyknąwszy Nabuchodonozor rzekł: Błogosławiony Bóg ich, to jest Sydracha, Misacha i Abdenaga, który posłał anioła swego i wybawił sług swych, którzy weń wierzyli, a słowo królewskie odmienili i wydali ciało swe, aby nie służyć ani się kłaniać żadnemu bogu wyjąwszy Bogu swemu.
96 Przeto ode mnie wydany jest ten wyrok, aby wszelki naród, pokolenie i język, który by mówił bluźnierstwo przeciw Bogu Sydracha, Misacha i Abdenaga, zginął, a dom jego aby był zburzony; bo nie ma innego boga, który by tak mógł wybawiać
97 Wtedy król podwyższył Sydracha, Misacha i Abdenaga w prowincji Babilonu.
4. OBŁĘD I UZDROWIENIE NABUCHODONOZORA (3,98-4,34). Król wydaje edykt dla okazania czci Bogu (3,98-100): wezwanie Daniela w celu wyjaśnienia snu króla (4,1-6); król opowiada swój sen (7-15); Daniel go wyjaśnia (16-24);-spełnienie snu: obłąkanie (25-30) i uzdrowienie króla (31-34).
98 Nabuchodonozor król wszystkim ludom, narodom i językom, mieszkającym po wszystkiej ziemi: Pokój wam niech się rozmnaża!
99 Znaki i dziwy uczynił ze mną Bóg wysoki. Dlatego podobało mi się
100 opowiadać znaki jego, bo wielkie są, i cuda jego, bo potężne; a królestwo jego jest królestwem wiecznym i władza jego z pokolenia w pokolenie.
4
1 Ja, Nabuchodonozor, byłem spokojny w domu moim i szczęśliwy w pałacu moim;
2 widziałem sen, który mię przestraszył, i myśli moje na łożu moim, i widzenia głowy mojej strwożyły mię.
3 I przeze mnie wydany został wyrok, żeby przywiedziono przed oczy moje wszystkich mędrców babilońskich, ażeby mi wykład snu oznajmili.
4 Wtedy przychodzili wieszczkowie, czarnoksiężnicy, chaldejczycy i wróżbici, i powiedziałem sen przed nimi, a wykładu jego nie pokazali mi.
5 Aż towarzysz Daniel wszedł przed oczy moje, któremu imię Baltazar wedle imienia boga mego, i który ma ducha bogów świętych sam w sobie, i powiedziałem przed nim sen:
6 Baltazarze, przedniejszy z wieszczków, ponieważ ja wiem, iż ducha bogów świętych masz w sobie, a wszelka tajemnica nie jest tobie niepodobna, widzenia snów moich, które oglądałem, i wykład ich powiedz.
7 Widzenie głowy mojej na łożu moim: Widziałem, a oto drzewo wpośród ziemi, a wysokość jego niezmierna.
8 Wielkie drzewo i mocne, wysokość jego dosięgająca nieba, a widoczne było aż do granic wszystkiej ziemi.
9 Liście jego bardzo piękne, a owoc jego obfity, i pokarm dla wszystkich na nim; pod nim mieszkały zwierzęta i bestie, na gałęziach jego gnieździły się ptaki powietrzne, i z niego jadło wszelkie ciało.
10 Oglądałem w widzeniu głowy mojej na pościeli mojej, a oto czuwający i święty z nieba zstąpił.
11 Zawołał mocno i tak mówił: Porąbcie drzewo i obetnijcie gałęzie jego, otrzęście liście jego i rozproszcie owoce jego; niech uciekną zwierzęta, które pod nim są, i ptaki z gałęzi jego.
12 Wszakże jednak pień korzeni jego w ziemi zostawcie, i niech będzie związany łańcuchem żelaznym i miedzianym w trawach, które są na polach, a rosą niebieską niech będzie skrapiany i ze zwierzętami część jego w trawie ziemi.
13 Serce jego od człowieczego niech się odmieni, a serce zwierzęce niech mu będzie dane, i niech siedem czasów odmieni się nad nim.
14 W wyroku czuwających postanowiono, a była to mowa i żądanie świętych, aż poznają żyjący, iż Najwyższy panuje w królestwie ludzi, a komukolwiek zechce, da je, a najpodlejszego człowieka ustanowi nad nim.
15 Ten sen widziałem ja, król Nabuchodonozor; a tak ty, Baltazarze, powiedz co rychlej wykład, bo wszyscy mędrcy królestwa mego nie mogą mi wykładu powiedzieć; ale ty możesz, bo duch bogów świętych jest w tobie
16 Wtedy Daniel, którego imię Baltazar, począł sam w sobie milcząc myśleć jakby przez jedną godzinę i myśli jego trwożyły go. A odpowiadając król rzekł: Baltazarze, sen i wykład jego niech cię nie trwoży! Odpowiedział Baltazar i rzekł: Panie mój, sen niech będzie dla tych, którzy cię nienawidzą, a wykład jego dla nieprzyjaciół twoich!
17 Drzewo, które widziałeś, wysokie i mocne, którego wysokość sięga aż do nieba, a widoczne było po wszystkiej ziemi,
18 gałęzie jego bardzo piękne i owoc jego obfity, i pokarm dla wszystkich na nim, pod nim mieszkające zwierzęta polne, a na gałęziach jego przebywające ptaki powietrzne -
19 to ty jesteś, królu, który się rozwielmożniłeś i wzmogłeś, a wielmożność twoja urosła i dosięgła aż do nieba, a władza twoja do granic wszystkiej ziemi.
20 A że widział król czuwającego i świętego, zstępującego z nieba i mówiącego: Porąbcie drzewo i zniszczcie je, wszakże pień korzeni jego w ziemi zostawcie i niech będzie związany żelazem i miedzią na trawie w polu, a rosą niebieską niech będzie skrapiany i ze zwierzętami niech będzie pokarm jego, aż siedem czasów przemieni się nad nim -
21 ten jest wykład wyroku Najwyższego, który przyszedł na pana mego, króla:
22 Wyrzucą cię od ludzi, a z bydłem i z bestiami i ze zwierzem będzie mieszkanie twoje, i trawę jako wół jeść będziesz, a rosą niebieską skrapiany będziesz, siedem też czasów odmieni się nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy panuje nad królestwem ludzi, a komukolwiek zechce, daje je.
23 A iż rozkazał, aby zostawiono pień korzeni jego, to jest drzewa- królestwo twoje dostanie się tobie, gdy poznasz, że władza należy do nieba.
24 Przeto, królu, niech ci się podoba rada moja, i grzechy twoje jałmużnami odkupuj, a nieprawości twe miłosierdziem nad ubogimi: może odpuści grzechy twoje.
25 Wszystko to przyszło na Nabuchodonozora króla.
26 Po skończeniu dwunastu miesięcy przechodził się on po pałacu babilońskim.
27 I odpowiedział król, i rzekł: Czy nie to jest Babilon wielki, który ja zbudowałem na dom królestwa w sile mocy mojej i w sławie ozdoby mojej?
28 A gdy jeszcze mowa była w ustach króla, głos spadł z nieba: Tobie mówią, Nabuchodonozorze królu: królestwo twe odejdzie od ciebie, i od ludzi wyrzucą cię,
29 a z bydłem i ze zwierzętami będzie mieszkanie twoje; trawę jak wół jeść będziesz i siedem czasów odmieni się nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy panuje w królestwie ludzi, a komukolwiek zechce, daje je.
30 Tejże godziny wypełniło się słowo nad Nabuchodonozorem: od ludzi został wyrzucony, jadł trawę jak wół, i rosą niebieską ciało jego było skrapiane, aż włosy jego na kształt orłów urosły, a paznokcie jego jak ptaków.
31 A tak po skończeniu dni ja, Nabuchodonozor, podniosłem w niebo oczy moje, a rozum mój został mi przywrócony, i błogosławiłem Najwyższego, a żyjącego na wieki chwaliłem i sławiłem; bo władza jego to władza wieczna, a królestwo jego na pokolenie i pokolenie.
32 I wszyscy mieszkańcy ziemi u niego za nic są poczytani; bo według woli swej postępuje zarówno z wojskiem niebieskim, jak i z mieszkańcami ziemi, a nie ma, kto by się sprzeciwił ręce jego i mówił mu: Czemuś uczynił?
33 W tym samym czasie wrócił mi rozum i przyszedłem do czci i ozdoby królestwa mego, i postać moja wróciła się do mnie, a panowie moi i urzędnicy moi odszukali mię, i przywrócono mnie na królestwo moje, i wielmożność większa była mi przydana.
34 Teraz więc ja, Nabuchodonozor, chwalę i wielbię i wysławiam króla niebieskiego; bo wszystkie dzieła jego są prawdziwe, a drogi jego sprawiedliwe, i chodzących w pysze uniżyć może.
5. UCZTA BALTAZARA I TAJEMNICZY NAPIS (5,1-31). Uczta, sprofanowanie świętych naczyń z Jerozolimy (1-4). Tajemniczy napis na murze (5). Król przerażony wzywa mędrców, lecz ci niezdolni są dać wytłumaczenie (6-9). Za poradą królowej Baltazar sprowadza Daniela i prosi go o wyjaśnienie (10-16). Odpowiedź Daniela: król będzie ukarany za pychę jak Nabuchodonozor (17-24); odczytanie i wyjaśnienie napisu (25-28). Król nagradza Daniela (29). Spełnienie przepowiedni (30-31).
5
1 Baltazar król uczynił ucztę wielką dla tysiąca przednich panów swych, a każdy pił podług swego wieku.
2 Rozkazał tedy, już pijany, aby przyniesiono naczynia złote i srebrne, które był zabrał Nabuchodonozor, ojciec jego, z kościoła, który był w Jeruzalem, żeby pili z nich król i panowie przedni jego, i żony jego, i nałożnice.
3 Wtedy przyniesiono naczynia złote i srebrne, które był zabrał z kościoła, który był w Jeruzalem, i pili nimi król i przedni panowie jego, żony i nałożnice jego.
4 Pili wino i chwalili bogów swych złotych i srebrnych, miedzianych, żelaznych, drewnianych i kamiennych. -
5 Tejże godziny ukazały się palce jakby ręki człowieczej, piszącej naprzeciw lichtarza na ścianie sali królewskiej, a król patrzał na palce ręki piszącej.
6 Wtedy twarz króla zmieniła się, a myśli jego trwożyły go i spojenia nerek jego osłabły, a kolana jego jedno o drugie się tłukły.
7 A tak zawołał król mocno, aby przywiedziono czarnoksiężników, chaldejczyków i wróżbitów. A król odezwał się do mędrców babilońskich mówiąc: Ktokolwiek to pismo przeczyta i wykład jego mi oznajmi, w szkarłat ubrany będzie i łańcuch złoty będzie miał na szyi, a trzecim w królestwie moim będzie.
8 Wtedy weszli wszyscy mędrcy królewscy, lecz nie mogli ani pisma przeczytać ani wykładu królowi pokazać.
9 Król Baltazar bardzo się tym przeraził i zmieniła się twarz jego; lecz i panowie przedni jego zatrwożeni byli.
10 A królowa z powodu wypadku, który się przydarzył królowi i przednim panom jego, weszła do domu uczty i przemówiwszy rzekła: Królu, żyj na wieki! Niech cię nie trwożą myśli twoje i niech się nie mieni twarz twoja!
11 Jest mąż w królestwie twoim, który ducha bogów świętych ma w sobie, a za dni ojca twego umiejętność i mądrość znalazły się w nim; bo i król Nabuchodonozor, ojciec twój, uczynił go przedniejszym nad czarnoksiężnikami, czarownikami, chaldejezykami i wróżbitami, ojciec, mówię, twój, królu,
12 gdyż duch większy i roztropność, i rozum, i wykład snów, i objawienie tajemnic, i rozwiązanie zawiłych rzeczy znalazły się w nim, to jest, w Danielu, któremu król dał imię Baltazar. Teraz tedy niech przyzwą Daniela, a powie wykład.
13 Wprowadzono tedy przed króla Danlela, do którego przemowę uczyniwszy król rzekł: Czy to ty jesteś Daniel z synów pojmania judzkiego, którego przywiódł ojciec mój król z żydowskiej ziemi?
14 Słyszałem o tobie, że masz ducha bogów i że nauka i rozum i mądrość większe znalazły się w tobie.
15 A teraz weszli przede mnie mądrzy czarnoksiężnicy, aby to pismo przeczytać i wykład jego mi wskazać, lecz nie mogli wykładu mowy tej wypowiedzieć.
16 A ja słyszałem o tobie, że możesz wykładać trudne rzeczy i zawiłe rozwiązywać; a tak, jeśli możesz pismo przeczytać i wykład mi jego oznajmić, w szkarłat ubrany będziesz i złoty łańcuch będziesz miał na szyi, i trzecim w królestwie moim książęciem zostaniesz.
17 Na to odpowiadając Daniel rzekł przed królem: Dary twoje niech zostaną przy tobie, a upominki domu twego daj innemu, wszakże pismo przeczytam tobie, królu, i wykład jego ci pokażę.
18 O królu, Bóg najwyższy dał Nabuchodonozorowi, ojcu twemu, królestwo i wielmożność, sławę i cześć.
19 A dla wielmożności, którą mu był dał, wszystkie narody, pokolenia i języki drżały i bały się go; których chciał, zabijał, a których chciał, uderzał, których też chciał, wywyższał, a których chciał, poniżał.
20 Lecz, gdy się podniosło serce jego, i duch lego stwardniał pychą, złożony został ze stolicy królestwa swego i odjęta została sława jego,
21 i wygnany był od synów ludzkich; a1e i serce jego stało się podobne do zwierzęcego i z osłami leśnymi było mieszkanie jego, trawę też jadł jak wół i rosą niebieską ciało jego było skrapiane, aż poznał, że Najwyższy ma moc w królestwie ludzkim, a kogokolwiek zechce, nad nim ustanowi.
22 Ty też, Baltazarze, synu jego, nie uniżyłeś serca twego, chociaż to wszystko wiedziałeś,
23 ale się podniosłeś przeciw Panu niebieskiemu, i naczynia domu jego przyniesiono przed ciebie, a ty i panowie twoi, i żony twoje, i nałożnice twoje piliście wino z nich, a nadto bogów srebrnych i złotych, miedzianych, żelaznych, kamiennych i drewnianych, którzy nie widzą ani nie słyszą ani nie czują, chwaliłeś, a Boga, który tchnienie twe i wszystkie drogi twoje ma w ręce swej, nie uczciłeś.
24 Przeto od niego posłany został palec ręki, która pisała to, co jest wyrażone.
25 A to jest pismo, które jest napisane: Mane, Tekel, Fares.
26 A ten jest wykład słów: Mane: policzył Bóg królestwo twoje i kres mu położył.
27 Tekel: zważony jesteś na wadze i znaleziono cię za lekkim.
28 Fares: rozdzielone jest królestwo twoje i dano je Medom i Persom.
29 Wtedy z rozkazu króla obleczono Daniela w szkarłat i włożono łańcuch złoty na szyję jego i obwołano o nim, że miał władzę jako trzeci w królestwie jego.
30 Tejże nocy zabity został Baltazar, lcról chaldejski,
31 a Dariusz Med nastąpił na królestwo, gdy miał sześćdziesiąt dwa lata.
6. DANIEI W LWIEJ JAMIE (6,1-28). Nowa organizacja królestwa za Dariusza (1-3). Książęta, zazdroszczący Danielowi stanowiska, nakłaniają podstępnie króla do wydania dekretu (4-9), który Daniel, wierny swemu Bogu, przekracza (10). Oskarżenie Daniela, jego stałość i wrzucenie go do lwiej jamy (11-17); wybawienie przez anioła Pańskiego, zguba oskarżycieli (18-24). Dekret Dariusza, wysławiający Boga Daniela (25-28).
6
1 Podobało się Dariuszowi, i ustanowił nad królestwem stu dwudziestu panów, aby byli we wszystkim królestwie jego;
2 a nad nimi trzech książąt, z których jednym był Daniel, aby im panowie zdawali sprawę, a król nie miał trudności.
3 A tak Daniel przewyższał wszystkich książąt i panów, bo duch Boży większy był w nim. -
4 A król zamyślał go postawić nad całym królestwem, i dlatego książęta i panowie szukali sposobności, aby znaleźć na Daniela coś ze strony króla, lecz żadnej przyczyny ani podejrzenia znaleźć nie mogli, ponieważ był wierny i żadna wina ani podejrzenie nie znajdowało się w nim.
5 Rzekli tedy ci mężowie: Nie znajdziemy na Daniela tego żadnej skargi, chyba może w zakonie Boga jego.
6 Wtedy książęta i panowie podchwycili króla i tak mu rzekli: Dariuszu królu, żyj na wieki!
7 Uradzili wszyscy książęta królestwa twego, urzędnicy i panowie, radni i sędziowie, aby wyszedł dekret i wyrok królewski, aby każdy, kto by w przeciągu trzydziestu dni zanosił jaką prośbę do jakiegokolwiek boga albo człowieka oprócz do ciebie, królu, był wrzucony do lwiej jamy.
8 A tak teraz, królu, potwierdź wyrok i napisz dekret, aby się nie odmieniło, co jest postanowione od Medów i Persów, ani się nie godziło przestąpić nikomu.
9 Król tedy Dariusz wydał dekret i postanowił.
101 Gdy, się o tym Daniel dowiedział, to jest, iż prawo zostało ustanowione, wszedł do domu swego, a otworzywszy okna na sali swej w stronę Jeruzalem, trzy razy na dzień klękał na kolana swoje i chwalił i wyznawał przed Bogiem swoim, jak i przedtem zwykł był czynić.
11 Wtedy mężowie owi pilnie się wywiadując, znaleźli Daniela modlącego się i proszącego Boga swego.
12 I przystąpiwszy mówili królowi o wyroku: Królu, czy nie ustanowiłeś, aby każdy człowiek, który by w przeciągu trzydziestu dni prosił kogoś z bogów lub z ludzi oprócz ciebie, królu, był wrzucony do lwiej jamy? A odpowiadając im król rzekł: Prawdziwa jest mowa według dekretu Medów i Persów, którego się przestąpić nie godzi.
13 Wtedy odpowiadając rzekli przed królem: Daniel z synów pojmania judzkiego nie dbając o twój dekret i o wyrok, który wydałeś, trzy razy na dzień modli się modlitwą swoją.
14 Usłyszawszy to król, zasmucił się bardzo i wziął sobie do serca, żeby Daniela uwolnić, i aż do zachodu słońca usiłował go wybawić.
15 Ale owi mężowie zrozumiawszy króla rzekli mu: Wiedz królu, że jest prawo Medów i Persów, aby żadnego wyroku, który król wydał, nie godziło się zmieniać.
16 Wtedy król rozkazał i przywiedziono Daniela, i wrzucono go do lwiej jamy. I rzekł król Danielowi: Bóg twój, którego zawsze chwalisz, ten cię wybawi.
17 I przyniesiono kamień jeden i położono go na otworze jamy, a król go zapieczętował sygnetem swoim i sygnetem przednich panów swych, żeby czego nie uczyniono przeciw Danielowi. -
18 I poszedł król do domu swego, i położył się spać bez wieczerzy, i potraw przedeń nie przyniesiono, nadto i sen odszedł od niego.
19 Wtedy król bardzo rano poszedł skwapliwie do lwiej jamy,
20 a zbliżywszy się do jamy, zawołał na Daniela płaczliwym głosem: Danielu, sługo Boga żywego! czy Bóg twój, któremu zawsze służysz, mógł cię od lwów wybawić?
21 A Daniel odpowiadając królowi rzekł: Królu, żyj na wieki!
22 Bóg mi posłał anioła swego i zamknął paszczęki lwom, i nie zaszkodziły mi, ponieważ przed nim sprawiedliwość znaleziona została we mnie; lecz i przed tobą, królu, występku się nie dopuściłem.
23 Wtedy król bardzo się uradował z tego i kazał Daniela wyciągnąć z jamy; i wyciągnięto Daniela z jamy, a żadnego obrażen...
>>>Kup
"matura cd" !!!<<<